//= $monet ?>
To ciekawy temat, zwłaszcza na tle skandali związanych z molestowaniem w pracy. Dużo krzyczą, ale filmik, na którym brunetka przełożona wchodzi w majtki podwładnego, natychmiast otrzymuje górę polubień i pochlebnych komentarzy. Co jest jak najbardziej słuszne: natura rządzi się swoimi prawami i nie ma znaczenia, gdzie, w domu czy w pracy, dwoje dorosłych ludzi uprawia seks zgodnie ze swoją wolą.
Co za pracowici i postępowi ludzie. Nikt się nie spieszy i każdy wykonuje swoją pracę. Ktoś liże cipkę, ktoś wpycha do ust, a wszystko odbywa się tak szybko i z uczuciem. Morze namiętności i temperamentu. Blondynka jest mądra, wie, co robi, nie musi mi nic mówić. Faceci są tak głodni, jakby czekali i nie uprawiali seksu od pół roku, dyszą jak parowozy.
Wspaniała gruba laska, jej mąż najwyraźniej nie może już sobie z nią poradzić. I on też nie jest nią zainteresowany! Takie ciało nie powinno stać bezczynnie! Powinien też podziękować swojemu synowi - pani ma w domu wszystko, czego potrzebuje i na pewno nie będzie szukać kochanka na boku. W sumie wszystko jest jak w normalnej szwedzkiej rodzinie, wszyscy są szczęśliwi! Moim zdaniem lepiej, żeby dzielił się żoną z synem, niż żeby ona spotykała się z jakimś obcym mężczyzną.
No cóż, Niemcy też mają czyste windy, tam leżą nago na podłodze. Niebezpiecznie jest uprawiać seks na podłogach pokrytych plwocinami i gównem.